Jak rozpoznać "wymuszanie"?
- Kura Niedomowa
- 29 lip 2017
- 3 minut(y) czytania
Wbrew pozorom wcale nie jest tak łatwo rozpoznać, co wymuszaniem jest, a co nie jest.
Z tego powodu warto wyposażyć się w niezbędną do tego wiedzę.
Za Thomasem Phelanem wyróżnię 6 najpopularniejszych rodzajów wymuszania, zdecydowanie przyznając, że moje 5 - letnie dziecko prezentuje niemalże wszystkie z nich.
Każde dziecko robi to oczywiście trochę inaczej i uczy się tego, że jeśli jeden ze sposobów na wymuszenie czegoś przestaje działać, warto wypróbować inny.
1. Marudzenie
Chyba najbardziej popularny sposób wymuszania. Dziecko spaceruje za nami z miejsca w miejsce powtarzając wciąż "Proszę, proszę, proszę..." - w tym wypadku jest to też dość ciekawa pułapka psychologiczna, często wzbudzająca poczucie winy. Z jednej strony tłumaczymy dziecku, że jeśli czegoś chce, musi poprosić, a gdy prosi o coś, czego mu nie wolno przy użyciu magicznego słowa to i tak tego nie dostaje. "Dlaczego?" - wytłumacz mi dlaczego nie mogę i tu walka na argumenty. "Chociaż na chwilę. Tylko raz.". Dziecko w takich sytuacjach potrafi być namolne jak mucha i stosować metodę zdartej płyty - "będę powtarzać do upadłego aż ustąpisz". Im szybciej ustąpimy tym szybciej uzyskujemy spokój. Przetrwanie takiego marudzenia jest wyzwaniem dla rodzica. Warto jednak pamiętać, że gdy raz ustąpimy wzmocnimy występowanie takiego zachowania.
2. Wybuch złości.
O wybuchu złości pisałam w poprzednich postach. Opisywałam go na przykładzie popularnej sytuacji w sklepie - gdy dziecko zaczyna krzyczeć, kopać, rzucać się na podłogę. Im szybciej wyeliminujemy wybuchy złości nie reagując na nie i nie ustępując tym lepiej.
3. Groźby.
Zaczynają się w tym wieku, gdy dziecko już rozumie, że sam otrzymuje "groźby" w postaci czyhających konsekwencji i próbuje podobnej metody - odwraca rolę. Z tym, że groźby które stosuje dziecko zwykle mają nas jak najbardziej dotknąć, np. "Ucieknę z domu", "Już nie będę cię kochał", "Już nigdy więcej cię nie przytulę".
Moje dziecko jest obecnie wyborowym szantażystą - "Jak mi nie pozwolisz już nigdy więcej nie będę ci pomagał", "Już więcej nie będę cię kochał" czy nawet "Nie kocham cię". "Będę bił kota", itd. Wymyśla tego całe mnóstwo.
Pamiętajcie by nie ustępować, bo udowodnicie jedynie, że groźby są skuteczne, a z wiekiem mogą przybierać coraz gorsze formy, np. "Bo się zabiję", "Bo powiem w szkole, że mnie bijecie".
Zwykle dzieci nie uświadamiają sobie znaczenia i powag wypowiadanych przez nie słów.
4. Bycie męczennikiem.
Przez to też już przechodziliśmy. "Bo wy mnie nie kochacie", "Jestem do niczego." - to moje ulubione - pierwszy raz się ptrzejęłam - "Jak to jesteś do niczego?", "Nie chcesz mi dać telefonu - jestem do nieczego". Naprawdę nie miało to głębszego znaczenia, ale warto uważać na takie wyznania, ponieważ mogą być symptomem niepewnej samooceny.
"Wszyscy mają lepiej niż ja", "Nie chcecie mi kupić nic co lubę". "Przez was jestem taki zmęczony", itd.
5. Podlizywanie się.
Najskuteczniejszy sposób na przerwanie kary. Mój syn stosuje tą metodę na swoim tacie i idealnie się sprawdza. "Już więcej nie będę.", "Już więcej tego nie zrobię", "Teraz już bedę grzeczny. Naprawdę. Obiecuję.", może też przyjmować formę prawienia komplementów czy pomagania w codziennych obowiązkach.
Jeśli odpuszczamy konsekwencje przestają mieć jakiekolwiek znaczenie, a celem konsekwencji jest uświadomienie dziecku, że postąpiło w sposób niewłaściwy. Dopiero jeśli konsekwencje są zastosowane do końca mogą być skuteczne. Natomiast jeśli ustępujemy dziecko uczy się, że wystarczy, że obieca, że będzie grzeczne, a konsekwencji nie będzie - a czy rzeczywiście będzie grzeczne?
6. Uderzenie, zniszczenie przedmiotu - wybuch powikłany.
Groźne zachowanie mające na celu uzyskanie zmiany decyzji lub pokazanie jak bardzo skrzywdziliśmy swoje dziecko.
Mój syn jeszcze nigdy nie zniszczył przedmiotu, ale w silnej złości zdarza mu się uderzać we mnie lub mojego męża.
Jest to bardzo poważna sytuacja, na którą nie możemy sobie pozwolić, ponieważ gdy dziecko jest małe uderza mocno, ale nie robi nam krzywdy, ale jeśli nie wyeliminujemy takich zachowań to wyobraźmy sobie, że uderzy lub odepchnie nas nastolatek...
O wybuchach złości w osobnym poście.
Bibliografia: A. Kołakowski, A. Pisula, Sposób na trudne dziecko., GWP, Sopot 2015
Comments