Jak nagradzać swoje dziecko? Część 2

Jak nagradzać swoje dziecko, część 2 czyli rozprawa o prawach, obowiązkach, przywilejach i nagrodach.

Oczywiste jest to, że ta wiedza nie jest każdemu rodzicowi niezbędna, ponieważ niektórzy nie miewają trudności z porozumieniem ze swoimi dziećmi. Zdarza się jednak, że dzieci i młodzież bywają niegrzeczni, nieposłuszni, zbuntowani, itd.... Warto wtedy sięgnąć po pakiet praw, przywilejów i nagród.

Na wstępie warto zaznaczyć, że im wcześniej zostanie on wprowadzony w życie dziecka, tym mniejszy opór napotka. Nauczenie nastolatka, aby wywiązywał się z pakietu jest o wiele trudniejsze niż przekonanie do tego kilkulatka, ale również możliwe.

Punkt 1 programu to PRAWA.

Niestety, ale zdarzają się dzieci, które uważają, że wszystko im się należy, a rodzice powinni dać im wszystko tylko i wyłącznie dlatego, że są ich rodzicami. Oni nic w zamian nie muszą. Bywają nastolatkowie, którzy nie mają ŻADNYCH obowiązków - rodzice sprzątają im pokój, zmywają naczynia, wynoszą śmieci, wyprowadzają ICH psa... Dziecko nienauczone obowiązkowości w domu nie ma powodu by być obowiązkowe w szkole, o dorosłym życiu nie wspominając, ale to zbyt długa dygresja.

Prawda jest taka, że rodzic musi jedynie sprawić, aby dziecko było najedzone, czyste, ubrane adekwatnie do pogody, miało swoje miejsce do spania, odpowiednią opiekę medyczną oraz niezbędne przedmioty do szkoły. Koniec. Cała reszta to dobra wola rodzica zasilana bezmiarem miłości. Kochając swoje dzieci pragniemy, by miały wszystko – czasami to nas gubi. Skoro dziecko ma wszystko (bo przecież wszystko mu się należy z tytułu bycia dzieckiem swoich rodziców) to po co w ogóle ma się starać. Niektórym dzieciom warto czarno na białym przedstawić jego pakiet zagwarantowany prawem, uświadamiając w ten sposób, że wcale nie należy mu się WSZYSTKO.

Punkt 2 programu PRZYWILEJE

W tym miejscu mieści się wszystko to, co dziecko/nastolatek myśli, że mu się należy, choć wcale mu się bezwarunkowo nie należy. Mam tu na myśli korzystanie z telefonu, komputera, telewizora, czas wolny na wyjścia z kolegami, nowe ciuchy, kosmetyki, kieszonkowe, bilety do kina, pakiet na siłownie, nowe zabawki, słodycze, ulubione potrawy na obiad, fryzjer, gadżety, itp., itd., można wyliczać bez końca.

I tu z pomocą dla rodzica, a w kontrze do przywilejów przychodzą OBOWIĄZKI. Tak jak wspomniałam powyżej w mojej nieco przydługiej dygresji, każde dziecko powinno mieć obowiązki, choć bywają dzieci, które niestety, ich nie posiadają. Aby stworzyć pakiet obowiązków i przywilejów warto usiąść wspólnie ze swoim dzieckiem, najpierw porozmawiać z nim na ten temat i wytłumaczyć to co wyżej, tj. że nie wszystko na tym świecie jest za darmo. Każdy ma swoje obowiązki, a twoje/moje dziecko nie jest od tego wyjątkiem – w związku z czym jeśli będzie się wywiązywać ze swoich obowiązków, będzie otrzymywać swoje przywileje.

W zależności od wieku dziecka, przywileje można wymyślić wspólnie lub dać dziecku możliwość, aby samo sporządziło listę oczekiwanych przywilejów, a potem jedynie je zredagować.Co ważne, przywileje muszą być ustalane rozsądnie i szczegółowo – np. 0,5h korzystania z komputera dziennie, a nie „korzystanie z komputera”, 50 zł kieszonkowego miesięcznie, a nie „kieszonkowe”. Każdy przywilej musi odpowiadać konkretnemu obowiązkowi bądź zasadzie do przestrzegania – np. odrobione lekcje – 0,5h korzystania z komputera, naczynia wstawione do zmywarki – deser, posprzątany pokój – przyjmowanie koleżanek, itp..

Jednak, aby pakiety przywilejów i obowiązków działały muszą być też konsekwencje, a co za tym idzie – jeżeli dziecko nie wywiąże się ze swojego obowiązku lub złamie zasadę np. nie wróci na czas z wyjścia z kolegami, traci przypisany do danej zasady przywilej.

Punkt 3 programu NAGRODY

Na koniec nagrody – w tym przypadku sprawa jest już zupełnie prosta. Nagrody ustalamy również wspólnie z dzieckiem. Nagrody otrzymywane są za coś „ponad” codzienne obowiązki i zasady.

Np. obowiązkiem dziecka jest sprzątanie swojego pokoju, ale pewnego dnia, aby pomóc rodzicom posprzątało też łazienkę – należy mu się nagroda. Dziecko jest bardzo przeciętnym uczniem z języka niemieckiego – z trudem uzyskuje oceny dostateczne, a pewnego dnia wraca ze szkoły z piątką z niemieckiego, ponieważ sumiennie nauczyło się słówek – tym bardziej należy się nagroda, itp.

Nagrody oczywiście mogą być materialne, ale wcale nie muszą – może to być czas spędzany wspólnie z dorosłym (uwaga! niekoniecznie rodzicem – może to być babcia, dziadek, ulubiona ciocia…), przedłużenie limitowanego czasu, najczęściej na korzystanie z komputera, pozwolenie dziecku na coś, czego zwykle mu nie wolno, np. chodzenie bez kapci lub zwolnienie z któregoś z obowiązków.Bardzo ważną kwestią podczas stosowania pakietów przywilejów i nagród, zaraz po konsekwencji, bez które cały misternie budowany plan legnie w gruzach, jest możliwie szybkie „wypłacanie” przywilejów i nagród, ponieważ odroczona gratyfikacja (tj. długi czas oczekiwania na nagrodę) znacząco obniża motywację.

Choć brzmi poważnie i wymaga przemyślenia, po pewnym czasie stosowania w/w zestaw pakietów staje się naturalną częścią codzienności i znacząco wspomaga stawianie wymagań wobec dzieci i stosowanie konsekwencji. Największą zaletą jest to, że wszystko jest z góry jasne – dziecko wie, czego ma się spodziewać za nieprzestrzeganie zasad i obowiązków – jego przestrzeń życiowa jest stabilna i bezpieczna – dziecko nie popada w żadną ze skrajności: a) jakoś przejdzie, nic wielkiego mi nie zrobią b) o matko! Co na to moi rodzice?! Aż boję się wracać do domu.

Tylko brać i korzystać, bo naprawdę warto.

#wychowanie #rodzice #dzieci #trdunedziecko #obowiązki #przywileje #pakiety #nagrody #trudnedziecko