top of page

Jak zorganizować sobie czas na "home made"?

  • Kura Niedomowa
  • 17 kwi 2017
  • 3 minut(y) czytania

Czy pracując od poniedziałku do piątku, mając dzieci, zadania domowe z pracy do odrobienia i mnóstwo ważnych spraw da się zorganizować czas na rękodzieło? Oczywiście!

...ale nie jest to łatwe, ostrzegam.

Istnieje kilka prostych pułapek, w które sama bardzo często wpadam. Jest też wiele czasopochłaniaczy i te są najgorsze. Są jak ośmiornica - oplatają nas przyjemnie swoimi mackami i nawet nie wiemy, kiedy minął TEN CZAS.

Trzeba więc się zorganizować. W tym momencie wiele osób wzdycha, myśląc: tylko nie to. Wiele osób nie lubi sztywnych ramek, spoglądania na zegarek, kiedy zacząć lub skończyć wykonywać daną czynność. Mało tego, niektórych to dodatkowo stresuje! Inni powiedzą, a gdzie spontaniczność? Co to za życie bez spontaniczności?

A mi się wydaje, że jedno nie wyklucza drugiego.

Pierwszą i podstawową pułapką jest odkładanie obowiązków na później. I nie mówię tu o prostej zasadzie "co masz zrobić dziś, zrób jutro", ale o najzwyklejszym w świecie przeciąganiu. Musze poodkurzać - poodkurzam o 16:00, O! już 16:00?! Zaraz poodkurzam, tylko dokończę oglądać serial. Już 16:30? Za chwilę poodkurzam. O pełnej godzinie - o 17:00. 17:00?! Tylko dopiję kawę. 17:15 - niech już będzie wezmę się za te odkurzanie...

Co masz zrobić, zrób! Nie za pół godziny, nie za godzinę, zrób od razu. Nie lubisz robić obiadu, ale wiesz, że tego nie unikniesz. Po co celebrować tą niechęć? Przedłużanie nie sprawi, że bardziej ci się zachce albo, że obowiązek będzie bardziej przyjemny. Natomiast czas spędzony na przeciąganiu również nie będzie w pełni spokojny i relaksujący, bo obowiązek czeka z tyłu głowy, co chwilę dając o sobie znać.

Druga pułapka - zakupy. Codziennie lub prawie codziennie musimy robić zakupy. Róbmy listy! Zwłaszcza jeśli robimy zakupy z dziećmi. Bez listy chodzimy pomiędzy alejkami jak dzieci we mgle i kupimy co nam się spodoba, co atrakcyjnie wygląda lub to, co mamy akurat ochotę zjeść, bo przyszliśmy głodni. Mało tego, uwaga skupiona na dziecku, sprawi, że w jednej alejce znajdziemy się trzy razy, a w innej wcale. Wracając z takich zakupów do domu często łapiemy się na tym, że kupiliśmy trzecią mąkę, a wcale nie mamy ketchupu. Dzięki liście zaoszczędzamy nie tylko czas, ale i pieniądze.

Idąc na zakupy z dzieckiem pamiętajmy też o wcześniejszym ustaleniu, co może ono w danym dniu wybrać sobie w sklepie - to zminimalizuje ryzyko awantury podczas zakupów.

terminarz

Trzecia kwestia organizacyjna to kalendarz/terminarz czy dla bardziej ambitnych bullet journal. Nie wszyscy są fanami takich wspomagaczy, ale dla mnie to bardzo pomaga. Nigdzie nie ruszam się bez mojego kalendarza. Zapisuję tam rzeczy do zrobienia, do zabrania ze sobą i wiele innych ważnych informacji. Potem wystarczy, że otwieram kalendarz i już wiem o czym muszę pamiętać, do kogo wysłać e - mail, itd.. Dzięki temu nie budzimy się nagle w trakcie ulubionego serialu albo relaksującej kąpieli w wannie - o matko! jeszcze miałam zrobić to i to...!

laptop

Cztery - CZASOPOCHŁANIACZE lub CZASOZJADACZE jak kto woli. Do tej grupy w linii prostej zaliczają się smartphone, tablet, laptop i telewizor, ale znalazłyby się i inne. Same w sobie urządzenie nie zjada czasu, ale dostępne w nim gry, media społecznościowe (!) czy inne aplikacje. Być może, idąc za radą wielu portali, warto zmierzyć sobie czas, który dziennie poświęcamy na przeglądanie Fb, Instagrama czy granie w gierki. Wynik może nas nieźle zaskoczyć. Staje się jasne, gdzie znika tak duża część wolnego czasu. Co do telewizora, sprawa ma się trochę inaczej. Co prawda, jest to również ogromny zjadacz czasu, ale ten czas można konstruktywnie wykorzystać, na rękodzieło właśnie. Podczas oglądania ulubionego serialu można wziąć robótkę w dłonie i śmiało dziergać. Być może praca nie będzie postępowała tak szybko, ale na pewno przyjemnie - czas wykorzystany podwójnie.

Takie ustrukturyzowanie sobie czasu wcale nie wprowadza sztywności i ram, jedynie porządkuje pewne rzeczy, tak, by zabierały nam one mniej czasu niż zabierają na co dzień. Dzięki temu zyskujemy więcej czasu dla siebie, który możemy spożytkować na "home made", spędzenie czasu z rodziną czy zrobienie sobie domowego spa. Mając więcej czasu możemy mieć też więcej możliwości na "spontan". Spontaniczne wyjście z przyjaciółmi? Czemu nie? Lista już odhaczona, można iść :)

Zazdroszczę tym, którzy mieszkają w domkach jednorodzinnych: dzieci bawią się w ogródku, a oni dziergają sobie na tarasie. Są dzielne mamy, które dziergają na placach zabaw, ale to już nie to samo. Mi pozostaje balkon, marny szczątek ogródka i podwórka w mieście, ale zawsze coś i z pewnością to wykorzystam.

Comments


Wyróżnione posty
Ostatnie posty
Archiwum
Wyszukaj wg tagów
Podążaj za nami
  • Facebook Basic Square
  • Twitter Basic Square
  • Google+ Basic Square

© 2023 by Store Coming Soon. Proudly created with Wix.com

bottom of page